czwartek, 26 września 2013

Od Risy: c.d. Kaname


Bardzo się ucieszyłam gdy dostałam od niego sms. Nie spokojnie zero entuzjazmu, może chce na mnie nakrzyczeć lub zerwać znajomość. Zamknęłam książkę i odłożyłam na dębową półkę. Poszłam do domu, usiadłam na łóżku i zaczęłam robić lekcje. Zerknęłam na zegarek, była już 21:03 szybko poszłam się umyć i przebrać. Szybko pobiegłam do parku i usiadłam na jednej z ławek. Było już ciemno, tylko pojedyncze latarnie oświetlały park. "Może jednak on chce na mnie nakrzyczeć". Nagle podszedł, do mnie Kaname i usiadł przy mnie. Po mnie aż dreszcze przerzedły, strasznie się stresowałam.

<Kaname?>