- Ja się nie będę kąpał... - Powiedziałem...
- A to dlaczego? - Zapytała się. Szczerze nie chciałem nic mówić. Bo to jej nie obchodzi.
- Nie twój interes. Po prostu mam zły nastrój, wcześniej coś się stało a ja nie chcę o tym mówić, wybacz. Ale mogę patrzeć.
- To, wtedy nie jest zabawa. Wszystko zepsułeś. - Powiedziała i wyszła z wody. Wydawała się zła na mnie, a ja nie mogę tak patrzeć. Złapałem ją za rękę i skoczyłem z nią do wody. Szczerze tego nie domyślałem, bo byłem cały mokry.
- Huuuuu!!! - Krzyczała Risa. - Przecież nie chciałeś się kąpać? Dlaczego wtedy wszedłeś?
- No, nie wiem. Jestem zły, ale to nie powód, żeby zniszczyć dzień. W końcu nie lubię jak dziewczyna jest smutna. Więc co dalej mówić...- Powiedziałem. I się bawiliśmy jak małe dzieciaki. Czasami warto, spędzić z kimś czas. Cieszę się bardzo, że Risę poznałem. Ale na początku wydawała się bardzo dziwna, ale jak się ją pozna to jest z niej naprawdę niezła babka....
< Risa? >
- A to dlaczego? - Zapytała się. Szczerze nie chciałem nic mówić. Bo to jej nie obchodzi.
- Nie twój interes. Po prostu mam zły nastrój, wcześniej coś się stało a ja nie chcę o tym mówić, wybacz. Ale mogę patrzeć.
- To, wtedy nie jest zabawa. Wszystko zepsułeś. - Powiedziała i wyszła z wody. Wydawała się zła na mnie, a ja nie mogę tak patrzeć. Złapałem ją za rękę i skoczyłem z nią do wody. Szczerze tego nie domyślałem, bo byłem cały mokry.
- Huuuuu!!! - Krzyczała Risa. - Przecież nie chciałeś się kąpać? Dlaczego wtedy wszedłeś?
- No, nie wiem. Jestem zły, ale to nie powód, żeby zniszczyć dzień. W końcu nie lubię jak dziewczyna jest smutna. Więc co dalej mówić...- Powiedziałem. I się bawiliśmy jak małe dzieciaki. Czasami warto, spędzić z kimś czas. Cieszę się bardzo, że Risę poznałem. Ale na początku wydawała się bardzo dziwna, ale jak się ją pozna to jest z niej naprawdę niezła babka....
< Risa? >