wtorek, 9 lipca 2013

Shiki Senri odchodzi...

Nasz członek Shiki Senri odchodzi z powodu decyzji właściciela, żegnamy.

Imię: Senri
Nazwisko: Shiki
Pseudonim: Zwracają się do niego po nazwisku
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat <nieśmiertelny>
Rodzaj: Wampir
Dziewczyna: Brak 
Charakter: Zazwyczaj jest obojętny, rzadko wyraża emocje i może się wydawać, że nie dba o swoje otoczenie. Nigdy nie ma wiele do powiedzenia. Kiedy Nocna klasa podaje rozkaz dopaść wampira poziomu E, Shiki jest zazwyczaj jeden widoczny z polowania na nich. Podobnie jak wszystkie inne wampiry, Shiki nie lubi słońca.
Moce: Jak wszystkie wampiry posiada moc uzdrawiania. Jego unikalną umiejętnością jest wystrzelenie z czubka palca wskazującego bata z jego własnej krwi, działającego jako broń - zdolność do tworzenia takiej broni odziedziczył po ojcu.
Cecha charakterystyczna: Mahoniowe włosy, niebieskoszare oczy, średni wzrost (173 cm)
Umiejętności: Świetnie gra na gitarze i skrzypcach. Świetnie walczy na bronie (głównie szermierka i katana). Ma wielki talent plastyczny i muzyczny.
Historia: Miejsce jego narodzin jest niewiadome. Pochodzi z jednej z najlepszych rodzin w świecie wampirzym. Patrząc na przodków jest "Wampirem Czystej Krwi". Jego poprzednia szkoła została zniszczona, więc musiał się wyprowadzić i zamieszkać w Eris.
Klasa: Klasa A
Hobby i Zainteresowania: Uwielbia udoskonalać siebie zarówno siłowo jak i jego wygląd, ponieważ jest modelem. Uwielbia usiąść sobie w cieniu i rozmyślać o wszystkim i o niczym. Uwielbia spędzać czas w bibliotece czytając książki kryminalne i mity.
Motto: "Życie pozagrobowe jest inne, niż życie śmiertelnika; wiele zagadek, których nigdy nie rozwiążesz"
Inne zdjęcia: 1 2 3 4
Data dołączenia: 21.06.2013
Ilość upomnień: 0
Ilość opowiadań: 9
Data ostatniego opowiadania: 29.06.2013
Steruje: pimik

Od Luny: c.d. Aim

Spojrzałam na nią, zdziwiona. Zaraz uśmiechnęłam się.
- Tylko, co ja takiego dla Ciebie zrobiłam? O to jest pytanie - powiedziałam i zaśmiałam się. Aim zrobiła to samo. Popatrzyłam na łuk w mojej ręce. Nie wiedziałam co mogę jeszcze powiedzieć...

<Aim? wena mnie opuściła>

Od Shao: c.d. Kei

- Naprawdę nie dasz mi spokoju? - powiedziałem, chociaż znałem odpowiedź.
- Naprawdę - odparła.
- No proszę - powiedziałem i zaśmiałem się. Kątem oka zobaczyłem, że moje paznokcie zmieniły się w pazury. Spojrzałem na nie i prychnąłem, a one wróciły do swojej normalnej postaci. Westchnąłem. Naprawdę nie chciałem zmieniać się teraz w kota. Nie przy nich. Odwróciłem się i spojrzałem na Keię. Zaśmiałem się i podniosłem ręce w geście poddania się.
- Dobra, idę do was. Nie mam zamiaru się kłócić - "a na serio to nie chcę zmienić się w kota", dodałem w myślach. Luna spojrzała na mnie podejrzliwie a Keia od razu zmieniła się w siebie. Zadowolona poszła na swoje poprzednie miejsce, a ja usiadłem obok nich.

<Keia?>

Od Luny: c.d. Hiro

Spojrzałam na niego, ale zaraz odwróciłam wzrok. Zamyśliłam się.
- Luna? - wyrwało mnie z zamyślenia
- hmm?
- Wołałem Cię trzy razy, a ty dopiero teraz odpowiadasz? - zaśmiał się Hiro.
- No, nie mam pomysłu co można zagrać - odparłam. Spojrzałam na swoją gitarę.

<Hiro? wena mnie opuściła>

Od Hiroshi`ego: c.d. Kei

 - Zagrać? - zmieszałem się trochę nigdy nikomu nic nie grałem - No nie wiem
 - No dalej, to tylko gra, chyba się nie wstydzisz? - zaśmiała się
 - No dobra - wziąłem oddech i chwyciłem gitarę, przeszukałem w myślach szybko moje utwory które umiałem grać i zacząłem jeden, bez słów oczywiście, tę piosenkę skomponowałem gdy miałem 15 lat i mówiła mniej więcej o tym jak się wtedy czułem. Po jakimś czasie skończyłem - No i jak? - zaśmiałem się.

<Keia?>

Od Kiro: c.d. Shaniro

-Co panowie tu robią?! -Krzyknęła dyrektorka.
-Bawimy sie. - powiedziałam z pogardą zarówno do chłopaka jak i do Pani dyrektor
-Proszę odnaleźć w sobie trochę szacunku Panie Lian.
-Jasne.-odpowiedziałem z lekkim uśmieszkiem. Rękawem starłem krew która płynęła mi z nosa.
-Idźcie do Pani pielęgniarki. Potem zapraszam do mojego gabinetu.

<Shaniro? Dokończ. >

Od Aim: c.d. Luny

Luna objęła mnie wolna ręką.
-Dziękuję... -powiedziałam.
-Za co?- dziewczyna odchyliła głowę od mojego ramienia i popatrzyła mi głęboko w oczy.
-Za wszystko.

<Luna? panna wena odeszła... >

Od Kei: c.d. Hiroshi`ego

Zastanowiłam się.
- Zbyt dużo by wymieniać. - uśmiechnęłam się lekko siadając na fotelu, który stał na przeciw kanapy.
- Konkretnie ... - oparł się o bok kanapy
- Głównie grać na harfie - przewróciłam oczyma - Ale również jeździć konno, grać na bąbnach afrykańskich i perkusji. A ty ?
- Grać na gitarze ... - załapał lekko gitarę, a ja spojrzałam na nią - I jeździć na deskorolce.
- Jeździsz, że tak powiem, wyczynowo ? - uśmiechnęłam się
- Można tak powiedzieć.
- Spoko - spojrzałam przez okno. - To teraz pokaż mi jak grasz. - wyszczerzyłam się chytrze.

< Hiroshi ? >

Od Kei: c.d. Shao

Schyliłam się do ucha Luny
- Zawsze jest taki cięty ? - podniosłam jeden kącik ust ' żeby nie było '. Dziewczyna wzruszyła ramionami.
- Idziesz ? - zapytała po chwili patrząc na chłopaka, który bawił się włosami.
- Pobawcie się same - oznajmił sucho.
- Jaa-aasne - prychnęłam - Idziesz czy mam cię pogryźć ? - wytrzeszczyłam oczy i zrobiłam minę a'la muminek.
- Hhha ... to dalej - przewrócił opryskliwie oczyma, a Luna się lekko uśmiechnęła. Poszłam w ślady dziewczyny, ale skoro chciał, to go powoli zaczęłam zamieniać się w wilka. Jedyną identyczną rzeczą, pozostały włosy, czyli sierść. Chyba ktoś by wybuchł ze śmiechu, kiedy zobaczyłby fioletowego wilka. Podeszłam do Shao i usiadłam machając ogonem do góry i na dół.
- Jeszcze chcesz żebym cię pogryzła, czy wchodzisz do wody ? - wyszczerzyłam się.

<Shao?>