- No to jedziemy - wstałam i zabrałam kurtkę po czym wyszłam za Zerem. Wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy. Jechaliśmy cały czas w ciszy, włączyłam radio. Zero wyłączył. Ja włączyłam, Zero znowu wyłączył
- Czemu to robisz?! - zaśmiał się
- Głupia muzyka - sięgnęłam do włącznika, złapał moją rękę w powietrzu.
- Zero! Puszczaj - puścił a ja znowu włączyłam - Musisz wytrzymać.
Jechaliśmy dalej.
- Zatrzymaj się - powiedziałam nagle, Zero zjechał na pobocze.
- Co znowu?
- Naucz mnie.
- Czego?
- Jeździć autem - uśmiechnęłam się.
- Autem? Oszalałaś? - powiedział patrząc na mnie.
- Nie, czemu, proszę.
- Nie wygłupiaj się, nie dasz rady.
- Ja? Dam na pewno, no weź, proszę.
- Nie
- No Zero, proszę - szepnęłam mu do ucha zbliżając się. - Proszę.
<Zero?>
niedziela, 1 września 2013
Od Zero: c.d. Yuki
Wybiegłem z pokoju i wróciłem zanim drzwi się za mną zamknęły. W ręce trzymałem kluczyki od auta.
- Jedziemy na przejażdżkę? - spytałem unosząc lekko kącik ust w uśmiechu.
- Czym?
- Samochodem.
- Masz samochód?
- Nie tu, pożyczyłem od... znajomego - powiedziałem z filuternym błyskiem w oku. Uniosła brew. - To..?
- A gdzie?
- To tu, to tam... przed siebie.
<Yuki? Wybacz, że tak długo>
- Jedziemy na przejażdżkę? - spytałem unosząc lekko kącik ust w uśmiechu.
- Czym?
- Samochodem.
- Masz samochód?
- Nie tu, pożyczyłem od... znajomego - powiedziałem z filuternym błyskiem w oku. Uniosła brew. - To..?
- A gdzie?
- To tu, to tam... przed siebie.
<Yuki? Wybacz, że tak długo>
Od Kaname: c.d. Risy
- No dobrze, Ja mam na imię Kaname. A dokładniej Kaname Kuran. Miło mi cię poznać. - Powiedziałem.
- Mi cię też. - Powiedziała Riri. - Może pójdziemy na spacer? - Zaproponowała.
- Czemu nie, z chętnością. - Powiedziałem. Więc poszliśmy. Pierw poszliśmy w stronę parku. Nie wiedziałem gdzie mieliśmy dokładnie iść, ale na pewno ona będzie wiedziała. Minęły parę minut. I całą drogę nic nie rozmawialiśmy. Chciałem zaciąć, ale nie wiedziałem od czego. Praktycznie nie wiedziałem o czym rozmawiać, ale musimy o czymś rozmawiać, bo będzie trochę głupio. Ale chciałem, coś o niej się dowiedzieć.
- Riri może opowiesz coś o sobie? - Zapytałem się.
< Riri?? Sorka, że tak długo ;) >
- Czemu nie, z chętnością. - Powiedziałem. Więc poszliśmy. Pierw poszliśmy w stronę parku. Nie wiedziałem gdzie mieliśmy dokładnie iść, ale na pewno ona będzie wiedziała. Minęły parę minut. I całą drogę nic nie rozmawialiśmy. Chciałem zaciąć, ale nie wiedziałem od czego. Praktycznie nie wiedziałem o czym rozmawiać, ale musimy o czymś rozmawiać, bo będzie trochę głupio. Ale chciałem, coś o niej się dowiedzieć.
- Riri może opowiesz coś o sobie? - Zapytałem się.
< Riri?? Sorka, że tak długo ;) >
Subskrybuj:
Posty (Atom)