To było straszne, użyłam swej mocy jednak
wampiry mają wyczulone zmysły. Niewidzialność nic nie zdziałała, może
robiłam się niewidoczna dla wroga jednak moja energia duchowa i zapach
był wyczuwalny. Próbowałam się teleportować, jednak byli zdyb szybsi, a
na to potrzebuję dobre 5 minut. Telekineza, rzucała w nich różne
przedmioty które dostrzegałam. Było ich jednak za dużo, jeden mnie
przytrzymał czułam jak wbija kły w moją szyję. Strasznie bolało, nagle
osunęłam się na ziemię i straciłam przytomność. Jestem za słaba, tego w
sobie nienawidziłam nie potrafię sama o siebie zadbać. Dlaczego nie mogę
być diabłem, czystej krwi.
Ocknęłam się w szpitalu, właśnie przy mnie stała pielęgniarka.
- Wreszcie się Pani obudziła- powiedziała uśmiechnięta.
- Przepraszam ale co się stało?- zapytałam lekko zdziwiona.
- Ktoś Panienkę napadł i młody mężczyzna przyniósł Panią do szpitala- powiedziała, je lekko się zdziwiłam.
- Można wiedzieć kto taki?- zapytałam z ciekawością. Jej zabłysły oczy.
- Młody, przystojny mężczyzna miał ciemnoczerwone oczy i brąz włosy- ona lekko się rozmarzyła. Je się uśmiechnęłam i usiadłam na łóżku.
- Wiem kto to jest. Kiedy mogę zostać z stąd wypisana- spytałam się. Ona zerknęła do jakieś teczki.
- szybko twój organizm się zregenerował masz tylko małe ranny i zadrapania. Dzisiaj zostaniesz wypisana- strasznie się ucieszyłam. Jeszcze miałam badania kontrolne i mnie wypuścili. Wychodziłam z szpitala i ujrzałam na schodach Kaname.
- Ohayo!- krzyknęłam do niego radośnie.
<Kaname?>
Ocknęłam się w szpitalu, właśnie przy mnie stała pielęgniarka.
- Wreszcie się Pani obudziła- powiedziała uśmiechnięta.
- Przepraszam ale co się stało?- zapytałam lekko zdziwiona.
- Ktoś Panienkę napadł i młody mężczyzna przyniósł Panią do szpitala- powiedziała, je lekko się zdziwiłam.
- Można wiedzieć kto taki?- zapytałam z ciekawością. Jej zabłysły oczy.
- Młody, przystojny mężczyzna miał ciemnoczerwone oczy i brąz włosy- ona lekko się rozmarzyła. Je się uśmiechnęłam i usiadłam na łóżku.
- Wiem kto to jest. Kiedy mogę zostać z stąd wypisana- spytałam się. Ona zerknęła do jakieś teczki.
- szybko twój organizm się zregenerował masz tylko małe ranny i zadrapania. Dzisiaj zostaniesz wypisana- strasznie się ucieszyłam. Jeszcze miałam badania kontrolne i mnie wypuścili. Wychodziłam z szpitala i ujrzałam na schodach Kaname.
- Ohayo!- krzyknęłam do niego radośnie.
<Kaname?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz