Po klubie już kompletnie nie mieliśmy pomysłów co robić.
- Hmm.... Masz jakiś pomysł? - Zapytał się mnie - Co powiesz na... Rajd? - Rajd? - Konny - Uśmiechnełam się i pociągnęłam za rękę. Po trzydziestu minutach spaceru doszliśmy do stajni. Wybrałam srokatego ogiera o imieniu Maestro - Uważaj, mała to nadal dziki koń - Powiedział stajenny. Maestro został kupiony z rancza dzikich koni gdzieś w Ameryce. Wzięłam westernowy ubiór dla niego i wyprowadziłam z stajni. Kaname wybrał konia i też wyprowadził - Jesteś tego pewna? - Zapytał - Jeżdżę odkąd pamiętam. A ty umiesz jeździć? - Zaśmiałam się < Kaname? > |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz