- Nie, nie żartuj nie będę ci kazał paradować w kapturze - żachnąłem się - Z twoimi oczami jest wszystko w porządku po prostu jestem trochę głodny, no bo długo nie jadłem - mruknąłem - ale jeszcze wytrzymam z kilka dni potem powinny trochę wyglądać normalniej, mam pomysł
- Tak?
- A więc skoro umiesz jeździć konno a ja nie umiem to ty mnie nauczysz a potem ja mogę podszkolić cię w pływaniu jeśli zechcesz oczywiści, zawsze chciałem poczuć jak to jest galopować na grzbiecie konia
- Tylko wiesz, na pewno od razu nie będziesz galopował - uśmiechnęła się
- Spokojnie jestem cierpliwy, chyba - mruknąłem - No to możemy zaczynać od razu nie?
<Keia?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz