- Hmm nie już... - ziewnęłam - wszystko, dziękuje i dobranoc - pocałował mnie w policzek.
- Śpij dobrze - uśmiechnął się.
- Tak, jutro niedziela, więc można dłużej pospać, zobaczymy się później.
- Jasne, kiedy będziesz chciała.
- No to... - znów ziewnełam - pa - i zasnełam.
<Zero?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz