Trochę prawda. Cały dzień zajmowałem się swoim koniem, ale bardzo mi
zależało, żeby oswoić Blacka. Tylko mi się nie udało. Może kiedy
indziej, Black mnie polubi. Dobra teraz musimy, gdzieś indziej iść. Bo
będzie nudno cały czas zajmować się koniem, ale obiecuję, że i tak będę
się zajmował moim koniem.
- Dobra gdzie teraz idziemy? - Zapytała się Misao. Brak mi słów. Sam nie wiem gdzie iść. My już chyba wszędzie poszliśmy.
- Hmmh.. No nie wiem. Może pójdziemy o 20:00 na spacer, może do parku? - Zaproponowałem propozycję.
< Misao? Naprawdę brak weny. ;(( >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz