Ten dom strachów wcale nie był, aż taki
straszny... W ogóle był nudny i zabawny, ale dzieci tam się troszeczkę
bali. Krzyczeli jak nie wiem.
- Jak oni się wydzierają! - Powiedziałem.
- No... Bardzo głośno. - Powiedziała Misao. Chodziliśmy i się śmialiśmy. Były tam papierowe mumie który wychodzili z grobów i mówią ,,Lepiej uciekaj, bo nie będę dla ciebie miły tylko okrutny.'' Ja już to znam na pamięć. Co chwile mumie się pokazują. Były mam też sztuczne szczury, węże i trzyogonowe lisy. Były takie słodkie, a powinny być chyba straszne. Po paru godzinach chodzenia, bo domu strachu w końcu wyszliśmy. Myślałem, że będzie straszniejszy, ale się zawiodłem. Byliśmy już najedzeni, bawiliśmy się. Ciekawe co teraz. Misao wymyśli. No nie wiem, gdzie ona by chciała iść. Chyba praktycznie wszędzie poszliśmy. Może ona coś wymyśli? No nie wiem, ale po niej można się chyba spodziewać.
- I jak ci się spodobał Dom Strachu? - Zapytałem się jej.
- No nie był, aż taki straszny...
- Też tak sądzę. - Powiedziałem. Usiedliśmy na kocu i patrzyliśmy w niebieskie niebo.
- Paczaj ta chmura wygląda jak koń! - Powiedziałem.
- No, a ta jak jednorożec z skrzydłami. - Powiedziała Misao. I tak przez cały czas mówiliśmy to czego chmura jest podobna. Była całkiem niezła zabawa.
< Misao? Sorry, że tak późno... ;D >
- Jak oni się wydzierają! - Powiedziałem.
- No... Bardzo głośno. - Powiedziała Misao. Chodziliśmy i się śmialiśmy. Były tam papierowe mumie który wychodzili z grobów i mówią ,,Lepiej uciekaj, bo nie będę dla ciebie miły tylko okrutny.'' Ja już to znam na pamięć. Co chwile mumie się pokazują. Były mam też sztuczne szczury, węże i trzyogonowe lisy. Były takie słodkie, a powinny być chyba straszne. Po paru godzinach chodzenia, bo domu strachu w końcu wyszliśmy. Myślałem, że będzie straszniejszy, ale się zawiodłem. Byliśmy już najedzeni, bawiliśmy się. Ciekawe co teraz. Misao wymyśli. No nie wiem, gdzie ona by chciała iść. Chyba praktycznie wszędzie poszliśmy. Może ona coś wymyśli? No nie wiem, ale po niej można się chyba spodziewać.
- I jak ci się spodobał Dom Strachu? - Zapytałem się jej.
- No nie był, aż taki straszny...
- Też tak sądzę. - Powiedziałem. Usiedliśmy na kocu i patrzyliśmy w niebieskie niebo.
- Paczaj ta chmura wygląda jak koń! - Powiedziałem.
- No, a ta jak jednorożec z skrzydłami. - Powiedziała Misao. I tak przez cały czas mówiliśmy to czego chmura jest podobna. Była całkiem niezła zabawa.
< Misao? Sorry, że tak późno... ;D >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz