Uśmiechnęłam się w duchu gdy poczułam jego wargi.
- Ale rozkaz - zaśmiałam się - Mam się dalej nie ruszać?
- Tak, ale otwórz oczy - zrobiłam co kazał. - I jak?
- Hmm, no wiesz to nie był rozkaz - uśmiechnęłam się
- No wiem ale..
- Ale było fajnie - przerwałam mu całując go jeszcze raz - No to co masz coś trudniejszego? Nie sądzę - uśmiechnęłam się znacząco.
<Zero?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz