- No dobra ale nie dzisiaj - uśmiechnęłam się. Pocałowałam go znów po czym wstałam. - Musimy się zbierać, muszę odstawić konie za pół godziny.
- Szkoda, ale okej- pomógł mi spakowac rzeczy do plecaków po czym wsiedliśmy na konie i ruszyliśmy do stajni.
<Zero? Brak weny znowu...>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz