- Coś nie tak? - spytałam gdy chłopak przyglądał mi się.
- Nie skąd że - uśmiechnął się.
- Aham, okej może się przejdziemy?
- Yyy teraz?
- No, chyba że masz coś ważniejszego do roboty, ale nie sądzę - zaśmiałam się
- Niech ci będzie
- Z tego co wiem ty pierwszy "odkryłeś" ten zamek?
<Zero?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz