- Jest dziesiąta, Zero - spojrzałam na niego - Normalnie to nie idę tak szybko spać.
- No to dzisiaj pójdziesz spać nienormalnie - zaśmiałam się, podeszłam do niego złapałm go za koszulę, po czym lekko pociągnełam żeby się schylił, pocałowałam go i szepnęłam.
- No to dobranoc, do zobaczenia jutro - uśmiechałam się.
- Tak, do zobaczenia - i wyskoczył przez okno, położyłam sie na łóżku i wyjełam laptopa. Otworzyłam go i poszukałam czegoś w internecie, czegoś co przyda mi się jutro. Zamknełam laptopa i z uśmiechem położyłam się spać.
<Zero?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz