- Tak pewnie masz rację - westchnęłam, było już późno coś koło godziny 12 w nocy - połóż się - spojrzałam na niego, nie wyglądał żeby chciało mu się spać, ale posłuchał i się położył, penie nie chciał mi robić przykrości - poszłam do pokoju obok wzięłam koc i położyłam się na sofie, byłam zmęczona więc od razu zasnęłam, ale postanowiłam że jutro oderwę się od rzeczywistości, już miałam zaplanowany ten dzień. Najpierw zakupy, potem jazda konna a potem się zobaczy.
<Zero?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz