Syknąłem myśląc o mojej twarzy. Co za... gdyby tylko nie krępowały mnie
łańcuchy, pobiegłbym za nią. Po chwili jednak uśmiechnąłem się do
siebie. Przynajmniej osiągnąłem swój cel. Dumny z siebie rozsiadłem się
wygodniej. Choć w sumie... siedzenie w samotności nie było aż tak
przyjemne, jak wydawało się być. Trudno. Ciekawe czy jako Hiro, będę
zły. Pewnie tak... Wzruszyłem ramionami. Nie powinno mnie to obchodzić. W
milczeniu czekałem, aż mój czas dobiegnie końca.
<Mai?>
<Mai?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz