Jak to powiedziała nie mogłem uwierzyć.
Ale Misao to ładne imię. Nie mówię, że jest brzydkie. Kaname też nie
jest za ładne imię. Ale mieliśmy dobry dzień. Ja dostałem stek z
frytkami , a Misao sushi.
- To co teraz jemy. - Powiedziałem. - No oczywiście, bo będzie zimne. - Powiedziała Misao. No więc jak powiedziałem jedliśmy te swoje jedzenie. Po paru minutach zkączyliśmy jeść. Każdy z nas zostawił trochę. - Czemu nie zjesz do końca? - Powiedziała Misao. - Bo ja nie jestem, aż tak głodny i jest troszeczkę za dużo jak dla mnie. A ty dlaczego nie jesz swojej porcji? - Nie mam teraz ochoty na jedzenie, ale sushi było pyszne. A jak smakował steki z frytkami? - Nie było źle. - Powiedziałem. - Gdzie teraz idziemy? - No nie wiem, teraz twoja kolej na wybieranie miejsca. - No dobra. Hmmmm... - Powiedziałem. Nie wiedziałem gdzie iść. Praktycznie wszędzie poszliśmy. Może do parku? Nie, byliśmy już w parku. Hmmmhmm,.... Nie mam pojęcia. - Nie mam pojęcia. - Powiedziałem. - Ja też nie wiem.- Powiedziała, Odwróciłem się i zauważyłem plakat. A na nim lunapark. - Mam pomysł, gdzie możemy iść. - Gdzie? - TO lunaparku. Może być? I mogliśmy tam mieć piknik. - Powiedziałem. Lunaparku jeszcze nie byliśmy, więc mogliśmy iść. Dawno już nie byłem w lunaparku. < Misao? Idzie na piknik...xD > |
||
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz