- Było pięknie, miło, romantycznie i.. ogólnie było fajnie - uśmiechnęłam się
- No to do zobaczenia - powiedział całując mnie w policzek.
- Nie odchodź jeszcze, dopiero 9. Możemy pooglądać film czy coś - szepnęłam.
- Skoro chcesz - złapałam go za ręke i pociągnełam do pokoju, gdzie był telewizor, zamknełam drzwi
- Zaraz przyjdę, idę do łazienki.
- Okej - mruknął i usiadł na kanapię, wrócilam dosłownie po jakichś trzech minutach, rozejrzałam się po pokoju, nie było Zero, telewizor był włączony a pilot leżał na kanapie.
- Yyym.. Zero? - spytałam zdziwiona. - Nie chowaj się - zawołałam. - Dość już niespodzianek.
<Zero?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz