niedziela, 28 lipca 2013

Od Zero: c.d. Yuki

Obudziłem się w ciemnym pokoju. Leżałem na podłodze, spętany. Rozejrzałem się dookoła. Na kanapie siedziała ona. Shizuka Hiou.


- Ty! - warknąłem. Uśmiechnęła się.
- Widzę, że mnie poznajesz, Zero Kiryuu.
- Owszem. To ty zniszczyłaś mi życie. - powiedziałem. Przez oczami stanął mi obraz martwych rodziców, Ichiru odchodzącego w dal i siebie leżącego na ziemi w kałuży krwi.
- Po co mnie tu ściągnęłaś?
- Och, to nie ja. To twój ukochany brat, Ichiru. Pomagam mu tylko spełnić jego wolę. - powiedziała łagodnie. - Zaraz tu będzie w twoją... przyjaciółką.
- Yuki. - szepnąłem przerażony. Nagle drzwi się otworzyły. Był to Ichiru niosący na rękach zakneblowaną i związaną Yuki. Położył ją na ziemi i skłonił się wampirzycy.
- Czy mogę zaczynać? - spytał. Shizuka kiwnęła głową.
- Nie! - krzyknąłem. Ichiru pociągnął Yuki z ziemi, tak, że stała przed nim. Ten wyciągnął miecz. Rozerwałem więzy i wyciągając Bloody Rose, przyłożyłem mu pistolet do głowy.


- Nie waż. Się jej tknąć. - wycedziłem odbezpieczając broń.

<Yuki?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz