- Widziałem, widziałem. Tylko po tobie się tego szalonego nie spodziewałem. - Powiedziałem.
- Aha. No widzisz, jeszcze dużo rzeczy o mnie nie wiesz. - Powiedziała z uśmiechem na twarzy. Od dłuższego czasu bardzo często się spotykamy.
- Co robisz jutro po południu? - Zapytałem się. Chyba Misao nie słyszała, bo była w wodzie. No dobra ja ją o to później zapytam. Teraz nie będę marnował czasu, na gadanie. Wszedłem do wody, i się znowu bawiliśmy w wodzie.
- Ile już jesteśmy w wodzie? - Powiedziała Misao.
- No nie wiem. Chyba od 3 godzin, a co?- Zapytałem się.
- A nic, bo trochę burczy mi w brzuchu.
- No to możemy iść do restauracji, żeby się najeść.
- Jestem za.
- No to co teraz wychodzimy z wody.
- Chyba tak, ale wkrótce przyjdziemy znowu.
- Nie ma spawy. Ale jest malutki problem.
- Jaki?
- Jesteśmy cali mokrzy. Chyba nas nie wpuszczą do restauracji.
- Ojj.. To może pójdziemy do domu i się przebierzemy a później pójdziemy do restauracji?
- Dobry pomysł... Odprowadzić cię?
- Jasne- powiedziała Misao. Więc jak powiedziała to poszliśmy do domu, żeby się przebrać. Pierw odprowadziłem Misao do domu. Po paru minutach chodzenia byliśmy już w domu.
- Dobra już jesteśmy. - Powiedziałem.
- Tak. Przyjdziesz po mnie tak mniej więcej za godzinkę lub dwie?
- Oczywiście. Mam nadzieję, że się wyrobisz te dwie godziny?
- Tak, ja się nawet wyrobię w jedną godzinę.
- No dobra. To będę u ciebie za godzinkę lub półtora.
- Ok. Będę czekała.- Powiedziała Misao. Więc teraz ja poszedłem do swojego domu. Dalego nie miałem, więc zajęło mi to 5 minut. Najpierw wziąłem krótki kąpiel, żeby zdążyć. Po pół godzinach wyszedłem i zacząłem się ubierać. Ubrałem się jak zawsze, żeby nie było. Miałem jeszcze 10 minut więc chciałem pooglądać sobie telewizor. Po 10 minutach wyszedłem z domu. Chodziłem troszeczkę szybciej niż zwykle. Po 3 minutach byłem już na miejscu. Zapukałem do drzwi i powiedziałem.
- Jesteś już gotowa?
- No jasne. - Powiedziała Misao. Otworzyła drzwi. - Idziemy już?
- No jasne. To której chcesz iść?
- No nie wiem. To obojętniej.
- Ok. To pójdziemy do najbliższej.
- Ok.- Powiedziała. Więc poszliśmy do najbliższej restauracji. Po nie całej godzinie byliśmy już na miejscu. Otworzyłem drzwi i pozwoliłem, żeby Misao weszła pierwsza.
- Proszę! - Powiedziałem i otworzyłem drzwi.
- Dziękuję. - Powiedziała.
- Gdzie idziemy siadać?
- Może tutaj?
- ok. - Powiedziałem. Usiedliśmy koło okna i drzwi.
- Co zamawiamy? - Powiedziałem.
- Nie wiem... Może pierwsze lepsze?
- Ok. Będzie fajna zabawa.- Powiedziałem. Więc jak powiedziała Misao zamówiliśmy pierwsze lepsze. Nawet nie wiedzieliśmy co zamówiliśmy. Byliśmy bardzo ciekawi..
<< Misao? Sorki, że tak długo... :D >>
- Aha. No widzisz, jeszcze dużo rzeczy o mnie nie wiesz. - Powiedziała z uśmiechem na twarzy. Od dłuższego czasu bardzo często się spotykamy.
- Co robisz jutro po południu? - Zapytałem się. Chyba Misao nie słyszała, bo była w wodzie. No dobra ja ją o to później zapytam. Teraz nie będę marnował czasu, na gadanie. Wszedłem do wody, i się znowu bawiliśmy w wodzie.
- Ile już jesteśmy w wodzie? - Powiedziała Misao.
- No nie wiem. Chyba od 3 godzin, a co?- Zapytałem się.
- A nic, bo trochę burczy mi w brzuchu.
- No to możemy iść do restauracji, żeby się najeść.
- Jestem za.
- No to co teraz wychodzimy z wody.
- Chyba tak, ale wkrótce przyjdziemy znowu.
- Nie ma spawy. Ale jest malutki problem.
- Jaki?
- Jesteśmy cali mokrzy. Chyba nas nie wpuszczą do restauracji.
- Ojj.. To może pójdziemy do domu i się przebierzemy a później pójdziemy do restauracji?
- Dobry pomysł... Odprowadzić cię?
- Jasne- powiedziała Misao. Więc jak powiedziała to poszliśmy do domu, żeby się przebrać. Pierw odprowadziłem Misao do domu. Po paru minutach chodzenia byliśmy już w domu.
- Dobra już jesteśmy. - Powiedziałem.
- Tak. Przyjdziesz po mnie tak mniej więcej za godzinkę lub dwie?
- Oczywiście. Mam nadzieję, że się wyrobisz te dwie godziny?
- Tak, ja się nawet wyrobię w jedną godzinę.
- No dobra. To będę u ciebie za godzinkę lub półtora.
- Ok. Będę czekała.- Powiedziała Misao. Więc teraz ja poszedłem do swojego domu. Dalego nie miałem, więc zajęło mi to 5 minut. Najpierw wziąłem krótki kąpiel, żeby zdążyć. Po pół godzinach wyszedłem i zacząłem się ubierać. Ubrałem się jak zawsze, żeby nie było. Miałem jeszcze 10 minut więc chciałem pooglądać sobie telewizor. Po 10 minutach wyszedłem z domu. Chodziłem troszeczkę szybciej niż zwykle. Po 3 minutach byłem już na miejscu. Zapukałem do drzwi i powiedziałem.
- Jesteś już gotowa?
- No jasne. - Powiedziała Misao. Otworzyła drzwi. - Idziemy już?
- No jasne. To której chcesz iść?
- No nie wiem. To obojętniej.
- Ok. To pójdziemy do najbliższej.
- Ok.- Powiedziała. Więc poszliśmy do najbliższej restauracji. Po nie całej godzinie byliśmy już na miejscu. Otworzyłem drzwi i pozwoliłem, żeby Misao weszła pierwsza.
- Proszę! - Powiedziałem i otworzyłem drzwi.
- Dziękuję. - Powiedziała.
- Gdzie idziemy siadać?
- Może tutaj?
- ok. - Powiedziałem. Usiedliśmy koło okna i drzwi.
- Co zamawiamy? - Powiedziałem.
- Nie wiem... Może pierwsze lepsze?
- Ok. Będzie fajna zabawa.- Powiedziałem. Więc jak powiedziała Misao zamówiliśmy pierwsze lepsze. Nawet nie wiedzieliśmy co zamówiliśmy. Byliśmy bardzo ciekawi..
<< Misao? Sorki, że tak długo... :D >>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz