Mimo że mnie wypchnął za drzwi, ciekawość wygrała. Był zbyt znajomy. Kiedy weszłam znów do środka, był ledwo przytomny. Z pleców wyrosły mu skrzydła. Anioł. A jednak. Patrzył na mnie przez chwil.
- Kim jesteś? - spytał. Milczałam. Przekrzywiłam tylko lekko na bok głowę. Zaczął się niecierpliwić.
- Kim jesteś? - powtórzył głośniej. Zawahałam się na chwilę, ale uznałam, że znajomość mojego imienia nic mu nie da.
- Mai - powiedziałam cicho. Teraz biła od niego pewna dzikość... wręcz agresja. Lecz na mnie nie robiło to zbytniego wrażenia. Ciekawiła mnie wręcz jeszcze bardziej. A ty? - wysłałam nić energii.
- Hiro - powiedział po chwili wahania. Kiwnęłam lekko głową, jakby na znak potwierdzenia.
<Hiro?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz