- Zależy – odparłem krzywiąc się. – Niektórzy uważają siebie za
lepszych od innych i wręcz gardzą ludźmi. Inni nie mogą się z tym pogodzić i
próbują się zabić. Jeszcze inni w pewnym stopniu sobie wybaczyli i żyją dalej. Wiele
jest wampirów, tak samo jak ludzi. Jednak, kiedy ty mówisz o wampirach, o mnie,
brzmi to tak... niewinnie, naturalnie. – powiedziałem uśmiechając się smutno. –
Ale ty możesz uniknąć zabijania. Ja nie. Dzisiaj widziałaś skutki „odwyku”. Nadal
nie mogą się otrząsnąć – wyznałem zamykając oczy.
<Yuki?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz