Nie wiedziałem jak to się stało. Znowu z kimś się stłukłem. Chyba znowu zanurzę się w ziemię.
- Naprawdę przepraszam... To moja wina- Powiedziałem. Chyba była nowa. Nigdy jej jeszcze nie widziałem. - Nowa jesteś?
- Tak...Ciężko znaleźć kolegę lub koleżankę.
- Wiem coś o tym. Sam nie mogłem znaleźć przyjaciół, ale po paru dniach lub miesiącach kogoś na pewno znajdziesz. - Powiedziałem. Od razu podałem jej swoją dłoń i ją jeszcze raz przeprosiłem.
- Gdzie teraz idziesz?- Powiedziałem.
<Laurel? >
- Naprawdę przepraszam... To moja wina- Powiedziałem. Chyba była nowa. Nigdy jej jeszcze nie widziałem. - Nowa jesteś?
- Tak...Ciężko znaleźć kolegę lub koleżankę.
- Wiem coś o tym. Sam nie mogłem znaleźć przyjaciół, ale po paru dniach lub miesiącach kogoś na pewno znajdziesz. - Powiedziałem. Od razu podałem jej swoją dłoń i ją jeszcze raz przeprosiłem.
- Gdzie teraz idziesz?- Powiedziałem.
<Laurel? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz