- Może masz rację - westchnęłam - cieszmy się tą choć krótką chwilą - Zero uśmiechnął się smutno, leżeliśmy tak przez długi czas, Zero wstał a ja za nim.
- Wracamy? - spytał.
- Jak chcesz, ale wrócimy tu kiedyś.
- Na pewno - uśmiechnął się złapał mnie i zaczął biec w stronę akademi.
<Zero?Brak weny>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz