Zamiast w pokoju, zatrzymałem się przed akademią i jednym wielkim susem wskoczyłem na dach. Zostawiłem tu Yuki i szybko pobiegłem do swojego pokoju. Wróciłem po sekundzie z kocem w ręce. Było już ciemno i zaczynały się pojawiać gwiazdy. Rozłożyłem koc na lekko skośnym dachu.
- Co będziemy robić? - spytała Yuki siadając na kocu. Położyłem się obok niej.
- Zaraz zacznie się deszcz meteorów. - szepnąłem uśmiechnięty. - Czekałem na to dziesięć lat. Powinnaś to zobaczyć.
<Yuki?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz