- Taak... - mruknąłem nie odrywając wzroku od nieba. Od dawna czekałem na ten dzień. Uwielbiam gwiazdy, a deszcz meteorytów nie zdarza się co dzień.
Niestety, po kilku minutach się skończyło, ale gwiazdy wydawały się świecić jakby jaśniej.
Westchnąłem cicho. Objąłem Yuki ramieniem. Wreszcie znalazłem spokój.
<Yuki?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz