Obejrzałem się za siebie i uniosłem brew.
- Zatańczyć? - upewniłem się.
- Tak.
- A z jakiej to okazji? - spytałem.
- A musi jakaś być.
- ... Nie... - odparłem po chwili namysłu. - Po prostu mnie zaskoczyłaś. - przyznałem. Położyłem dłonie na jej talii i zaczęliśmy tańczyc.
<Yuki?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz