- Jasne. Zaczekaj chwilę - wzięłam torbę i
ubrałam bluzę. Założyłam kaptur i upchałam pod nim włosy. Mogłyśmy iść.
Kino było bardzo blisko. Parę minut drogi. Przynajmniej dla magicznych
stworzeń. Kupiłyśmy popcorn i usiadłyśmy w fotelach. Połowa była już
zajętych. Nagle przygasły światła i zadudniła grobowa muzyka. Na
początek 20 minut reklam. Colgate 3D White! Najnowsza pasta do zębów!
Wywróciłam oczami. Ile jeszcze tego??
No, ale w końcu film musiał się zacząć. Dość mrocznie. Na razie wiedziałam tyle, że okazało się, że Dracula miał dwie córki... Żona umarła, coś tam, coś tam. Wepchnęłam garść popcornu do buzi. Gdy przez okulary 3D wyskakiwał jakiś krwiożerczy stwór, z tyłu dobiegały stłumione piski. Piszczeli by jeszcze głośniej, gdyby wiedzieli, że na sali siedzi PRAWDZIWY wampir a nie taka imitacja...
No, ale w końcu film musiał się zacząć. Dość mrocznie. Na razie wiedziałam tyle, że okazało się, że Dracula miał dwie córki... Żona umarła, coś tam, coś tam. Wepchnęłam garść popcornu do buzi. Gdy przez okulary 3D wyskakiwał jakiś krwiożerczy stwór, z tyłu dobiegały stłumione piski. Piszczeli by jeszcze głośniej, gdyby wiedzieli, że na sali siedzi PRAWDZIWY wampir a nie taka imitacja...
<Mai?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz