środa, 26 czerwca 2013

Od Zero: c.d. Yuki



Patrzyłem na nią przez chwilę. Potem wspiąłem się na drzewo i skupiłem się. Musiałem najpierw zasklepić ranę. Kosztowało mnie mnóstwo energii. Schodząc zachwiałem się. Musiałem przytrzymać się drzewa, by nie upaść. Westchnąłem głęboko i ruszyłem pędem w stronę centrum Londynu...

~~~~~~~~ Następnego dnia ~~~~~~~~~~

Siedziałem zasępiony w ławce. Lekcje były nudne, nauczyciele tłumaczyli podstawy, których wampiry uczono od niemowlaka. Czułem na sobie wzrok Yuki, ale starałem się go ignorować. Czułem, że jest jej już lepiej.

<Yuki?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz