- Bo chciałaś się zabić!- krzyknąłem wkurzony.
- No właśnie! Czemu mi przeszkodziłeś?!
- Bo nie możesz togo zrobić.
- Niby czemu? Mam wszystkiego już dosyć. – powiedziała.
- Ty masz dosyć? Czego? Kontroli nad sobą? Stabilnego życia? Rodziny?
Czy może mnie? – spytałem rozsierdzony.
- Bo sam już nie wiem. Wczoraj byłaś szczęśliwa, jeśli tak to można
nazwać. Żyłaś. A teraz co? Nagle ci się ode chciało? Gdyby wszyscy tak robili, Ziemia ziałaby
pustkami! Może masz dość szkoły, nauki?! Zastanów się może najpierw, a nie od
razu skaczesz!!
<Yuki?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz