Wróciłam na lekcje i ku mojemu zdziwieniu faktycznie był tam Shaniro, uśmiechnęłam się pod nosem i usiadłam w ławce, lekcje były nudne ale jakoś dało się przeżyć. Po 15 wróciłam do pokoju i usiadłam na łóżku, wyjęłam z plecaka pistolet i przypatrywałam mu się chwile, później włożyłam go z powrotem do plecaka i pomyślałam o Zero, było mi głupio, nie potrzebnie tak na niego naskoczyłam w końcu zrobił to dla mnie muszę go przeprosić, jak na zawołanie przez okno wskoczył Zero, podszedłem do niego.
- Zero...
- Yuki...
- Musze ci coś powiedzieć.
- Ja tez - odpowiedział.
- Ja pierwsza... - westchnęłam. - Chciałam cię przeprosić, nie powinnam tak na ciebie naskakiwać, w końcu nie robiłeś nic złego, chociaż mogłeś mi powiedzieć, ale to nie ważne, przepraszam, że się tak zachowałam, wiesz, po prostu byłam zła.
<Zero?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz