Westchnąłem ciężko i puściłem ją. Sam ruszyłem w stronę swojej klasy, gdzie miałem kolejną lekcję.
Przez resztę dnia nie odezwałem się ani słowem, siedziałem i patrzyłem się w okno, nawet nie próbując słuchać, co mówi nauczyciel. Jak na razie miałem prawie same najwyższe oceny, więc chyba przymknął na to oko.
Po lekcjach bez słowa ruszyłem do siebie. Zjadłem jakąś kanapkę, obojętny na smak i stałem przed oknem, wpatrując się w słońce. Wpadłem w jakieś dziwne otępienie i nie byłem pewien, czy będę chciał je przerwać.
<Yuki?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz