Dogoniłem Shaniro. Rzuciłem się na niego z pięściami. Chłopak upadł na
podłogę. Ja siadając na jego biodrach zacząłem bić go po twarzy. Blondyn
złapał nie za nadgarstki. Ja w podpowiedzi lekką się uśmiechnąłem.
Podniosłem kolano tak jag by miałem z niego zejść jednak przycisnąłem
jego Czułe miejsce nogą.
- Spie***laj! -krzyknął z bólu. Ja spokojnie, z uśmiechem wygranej wstałem z Shaniro.
<Shaniro jak się czujesz? :3 >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz