Zatkało mnie, to miejsce wyglądało jak zaczarowane.
- Nie podoba ci się, że nic nie mówisz?
- Żartujesz? Jest przepiękne, wygląda jak z bajki, mieszkałam tu tak długo i nie wiedziałam, że mam tu taki skarb, nie mogę uwierzyć.
- Heh, nie dziwie się.
- A co to miało znaczyć? - spojrzałam na niego podejrzliwie.
- Tylko żartowałem - zaśmiał się - Może usiądziemy?
- Jasne - usiedliśmy na ziemi i przyglądaliśmy się nieskazitelnej powierzchni jeziora, było przepiękne.
- Fajnie że podsunąłeś ten pomysł z jeziorem, już myślałam że się zanudzę na śmierć - zaśmiałam się.
<Zero?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz