Zamknąłem oczy starając się uspokoić.
- Czemu tu jesteś? - powiedziałem i mimo, że siliłem się na łagodność, w moim głosie pobrzmiewała nuta agresji.
Dziewczyna wzruszyła ramionami. Spojrzałem na zegar, było w pół do
drugiej. Świetnie, jeszcze tylko pół godziny i zamienię się w demona.
Wprost nie mogę się doczekać.
- Wyjdź stąd, póki jeszcze możesz. - warknąłem.
- Nie chcę. - powiedziała.
Wściekle szarpnąłem łańcuchy, do których sam się przykułem. Bariera nie
pozwalała mi wysłać jakiegokolwiek impulsu w stronę dziewczyny. Ogarniał
mnie szał, na myśl o tym, że ktoś mógłby mnie zobaczyć w chwili, kiedy
zupełnie traciłem nad sobą kontrolę.
- Idź stąd!! - wrzasnąłem.
<Mai?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz