Szczena mi opadła jak to usłyszałam:
- Ze mną?! Oszalałeś, moi rodzice są jakby to powiedzieć dziwni, przyjeżdżam do mojego taty aby go wesprzeć w ostatnich chwilach, a tu nagle pojawiam się z kubkiem krwi i każe mu to wypić i jeszcze do tego jakiś tajemniczy gość zjawia się ze mną, który w ogóle ich nie zna, jak to wytłumaczyć? Mam im powiedzieć że przyjechałeś bo prowadzisz badania nad tym jak wyglądają ostatnie chwile przed straceniem życia? - co się ze mną dzieje, zdałam sobie sprawę że nie potrzebnie wybuchłam, ale nie mogłam sobie tego wyobrazić - W dodatku do miejscowości moich rodziców jedzie się cały dzień...
<Zero?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz