wtorek, 25 czerwca 2013

Od Misao

W akademii czułam się niepewnie. A to jest u mnie rzadkie, nawet bardzo. Weszłam do mojego pokoju i się rozejrzałam. Dzięki moim Iluzjom zaraz pokój stał się odjazdowy. Przez to rozumiem, że stał się nowoczesny, bogaty z najnowszą elektroniką. Spojrzałam w stronę półki gdzie stały moje wszystkie szklane kule. Wzięłam pustą i umieściłam w niej Iluzję. Położyłam ją na ów półce i padłam na łóżko.

Rano wstałam na lekcję. Szłam korytarzem, który zaraz po dzwonku wypełnił się nie-ludźmi. Niestety było za ciasno a ja byłam już zmęczona opieraniem się przemianie która została wywołana bliską obecnością wilkołaków i wampirów. W końcu zmieniłam się w lisa i pod tą postacią przemknęłam krętymi korytarzami. Jednak szybko się zgubiłam. Korytarz już był praktycznie pusty. Zmieniłam się znów w człowieka i przeczesałam palcami włosy
-Rzadko się widuje zmiennokształtnego zmieniającego się w lisa - Usłyszałam za sobą. Wyczułam że to wampir
-Wolimy termin Kitsune, ponieważ nie lubimy określenia zmiennokształtne skoro jesteśmy również kuzynami demonów. A co do rzadkości naszego występowania, głównie mieszkamy w Japonii, ponieważ stamtąd pochodzimy. Mamy też już wyrobioną reputację - Odwróciłam się do obcego
-To co robisz w Londynie?
-Mam dosyć Ameryki w której się urodziłam, oraz Azji w której spędziłam pół życia.... No i teraz moje pytanie. No wiesz, zabłądziłam w tym zamczysku i mógłbyś mi wskazać drogę do sali Astronomii dla klasy B? - Spytałam. Nienawidzę wampirów i trudno mi zachować spokój, ale nie dałam po sobie poznać że jestem niespokojna.

<Kaname?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz