- Wiem, że jestem... - już miałam
powiedzieć "natarczywa". Ale to by było dziwne. Pięć minut temu
powiedziałam to samo komuś innemu. Wzdrygnęłam się.
- Jesteś?
- Wampirem, ale... ale nie musisz się mnie bać - Jezu, prawie nie ugryzłam się w język. Bardziej kretyńsko to to nie mogło zabrzmieć
- Ty mnie też nie - zaśmiał się chłopak. - Jak masz na imię wampirzyco?
- Roza. Rozalia. A ty? - uśmiechnęłam się
- Sasuke. Miło mi.
- Mi też - uśmiechnęłam się głupawo i pomyślałam, że na pewno mnie wziął za jakąś nienormalną. Fakt - jestem nienormalna ale chodziło mi o coś w stylu "niepełnosprawna"...
<Sasuke?>
- Jesteś?
- Wampirem, ale... ale nie musisz się mnie bać - Jezu, prawie nie ugryzłam się w język. Bardziej kretyńsko to to nie mogło zabrzmieć
- Ty mnie też nie - zaśmiał się chłopak. - Jak masz na imię wampirzyco?
- Roza. Rozalia. A ty? - uśmiechnęłam się
- Sasuke. Miło mi.
- Mi też - uśmiechnęłam się głupawo i pomyślałam, że na pewno mnie wziął za jakąś nienormalną. Fakt - jestem nienormalna ale chodziło mi o coś w stylu "niepełnosprawna"...
<Sasuke?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz