- Mną się nie zamartwiaj - powiedziałem podnosząc głowę i siadając prosto. - A takie lekcje jakie są tutaj, to dla mnie powtórka z dzieciństwa. Jednakże miło jest powspominać - powiedziałem. Yuki przyglądała mi się przez chwili w milczeniu.
- A jeśli chodzi o kanapkę... - powiedziałem i w ułamku sekundy wziąłem kanapkę ze stołówki i wróciłem z nią do stolika. Dziewczyna podskoczyła. Podałem jej jedzenie.
- Smacznego życzę. - powiedziałem z lekkim uśmiechem.
<Yuki?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz