Nie wiedziałem jak jej do udowodnić, ale wiem, że jestem inny niż ci wszystkie wampiry. Myślałem i myślałem. Nie wiedziałem.
- Ale jak mam ci to udowodnić? Bo sam nie wiem.. -Powiedziałem. Nic
nie przyszło mi do głowy. Brak mi pomysłu. Może Misao będzie wiedziała
jak mam to jej udowodnić...
- Mmmmm.... - Powiedziała.. Już wiedziałem, że ma chyba już pomysł.
Trochę się bałem, bo może coś głupiego wymyśli i muszę do zrobić.
- Jesteś wampirem i żywisz się ludzką lub zwierzęcą krwią.? - Spytała się mnie. Już wiedziałam co wymyśli.
- Tak. A co? - Powiedziałem.
- To przez jeden miesiąc nie pił ludzkiej ani zwierzęcej krwi.
- Ale przecież ja nie mogę.
- A niby to dlaczego? Udowodnił mi w tym zadaniu. Jak tego nie zrobisz to jesteś taki jak ci inni wampiry. I co?
- Dobra. Udowodnię ci to, że jestem inni niż ci wampiry. Od kiedy zaczynamy??
- Mmmm... Może od jutro? Albo nie od dzisiaj.. Ok?
- A nie od jutro?
- Nie. Od dzisiaj. Zmieniłeś zdanie?
- Nie. Dobra od dzisiaj. - Powiedziałem. Byłem zdruzgotany. Dzisiaj
prawie nic nie jadłem ani nie piłem. Przecież wampiry nie mogą żyć bez
krwi. Ale obiecuję, że udowodnię jej to, że nie jestem jak inni wampir.
Przecież każdy to wie. Chyba...
< Misao dokończysz?? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz