Gdy weszłam do pokoju, zaraz położyłam się na łóżku i zaczęłam czytać.
Zapowiadało się dość interesująco. Całe szczęście, że romansidła nie
pasują do Mai. Tak się zaczytałam, że nawet nie zauważyłam pewnego
stworzenia, które zaczęło w tę i w tę spacerować po moim pokoju. Pewnie
wlazło przez okno.
- Sio! Idź stąd! - krzyknęłam, lecz kot tylko wskoczył na łóżko i zaczął
się do mnie łasić. Próbowałam go wywalić, ale się nie dał. W końcu
wepchnęłam go za okno i zamknęłam szybę, lecz on sprytnie podniósł szybę
łapą i wskoczył do pomieszczenia.
- Dobra, czego ode mnie chcesz? - zapytałam przekrzywiając głowę.
<Mai?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz