Przewróciłam oczami.
- Raczej nikt nie lubi kogoś kto tępi jego rasę od tysięcy lat - Już
chciałam otwierać drzwi gdy znów mnie zatrzymał. To już się robiło
denerwujące
- Nie wszystkie wampiry są takie
- Wskaż mi chociaż jednego - Warknęłam. Wyczułam jego delikatne wahanie ale jednak się odezwał
- Na przykład ja - Wskazał na siebie. ''Odważny jak na kogoś w obecności starszego od siebie ducha lisa''
- Udowodnij - Zbierał się we mnie gniew. Odwróciłam się i spojrzałam mu
prosto w oczy. Trochę się zdziwił gdy zobaczył że nie są różowawe tylko
krwisto czerwone. Po chwili się uspokoiłam i znów były różowe.
- Już się nie śpieszysz na lekcję? - Zażartował
- Co to za szkoła bez wagarów? - Oparłam się o drzwi. Przewrócił oczami -
No więc udowodnisz mi że nie jesteś taki jak te wszystkie wampiry czy
mam tak stać?
- Ale niby dlaczego was gnębiły?
- No nie wiem, nie wytłumaczył mi tego żaden wampir którego spotkałam.
Wiem natomiast od mojej dalekiej kuzynki że wampiry zabijały kitsune
związku z.. - Chwilę się zastanowiłam. Jednak wypaliłam prosto z mostu,
nie zabawiając się w żadne gierki - Krwią
< Kaname dokończysz? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz