- Ale dlaczego? Dlaczego na ciebie polują? - ale już go nie było - Zero..? - weszłam do środka, zamknęłam okno i usiadłam na łóżku. "Łowcy?", kto to może być? Nie podobało mi się to, ale Zero na pewno wiedział co robi. Położyłam się i myślałam, nagle zgasło światło, przestraszyłam się, przecież nie było burzy ani wiatru.. Coś uderzyło w okno, jakiś świst i znów uderzenie, skuliłam się na łóżku czekając, co się dzieje. Światło się zapaliło, odetchnęłam z ulgą ale na krótko, po chwili znów zgasło i znów ten przerażający świst. I trzask, szyba pękła a do środka wleciał jakiś kamień obwinięty kartką a na niej napis: "Koniec" . Przeraziłam się, wyciągnęłam telefon i napisałam do Zero smsa:
"Boję się, coś się dzieje"
<Zero?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz