- Przestań, to nie twoja wina to ja wymyśliłam te głupie zadania
- Ale to ja ci dałem to zadanie
- Nieważne zapomnijmy o tym, dziękuje - powiedziałam i wtuliłam się w niego
- Nie mogę przestać o tym myśleć, jak on mógł! O mało go nie rozwaliłem...
- Wiesz, to facet.
- Ja też jestem facetem - powiedział lekko obrażony.
- Ale ty jesteś wampirem - zaśmiałam się żeby rozluźnić atmosferę.
- I co myślisz, że jak on by był...
- Nie wiem, ale cieszę się że mam ciebie, gdyby nie ... - przerwałam, wziełam głęboki wdech i usiadłam na łóżku, Zero usiadł obok i objął mnie ramieniem
- No to więcej nie będziemy grai w tą grę
- Tak - zaśmiał się, po czym złożył figury i włożył je do pudła.
<Zero?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz