środa, 24 lipca 2013

Od Yuki: c.d. Zero

 - Nie mów tak - szepnęłam.
 - Ale to prawda, Yuki.
 - Może i tak, ale nie mów tak, dziękuję, że mi to powiedziałeś - szepnęłam - Teraz już wiem, co cię spotkało w życiu, ale dzisiaj już o tym nie mówmy, zajmijmy się czymś innym.  - uśmiechnęłam się, wstałam spojrzałam na zegar dochodziła 16, czas tak szybko leciał, wzięłam z łóżka gitarę i odłożyłam ją, znów podeszłam do okna, kilka osób się działo na ławkach, inni grali w piłkę, poczułam jak Zero od tyłu obejmuje mnie w pasie, złapałam go za ręce.
 - Jestem głodna - oznajmiłam, chciało mi się śmiać z tego, że tak o tym mówiłam, Zero się uśmiechał. - Nie jadłam nic od rana, masz coś w lodówce?
 - Coś tam mam.
 - To może zrobimy sobie jedzenie i obejrzymy jakiś film? To znaczy pewnie ja zjem większość, ale to szczegół.
 - No dobra - pociągnęłam go za rękę do kuchni.
 - Wiesz co, lubię gdy się uśmiechasz, rzadko to robisz, wtedy wyglądasz jakbyś nie był wampirem tylko zwykłym chłopakiem.
 - Nie lubię się uśmiechać, ale gdy z tobą przebywam to ciężko się nie śmiać.
 - Uznam to za komplement - uśmiechnęłam się i zabraliśmy się za jedzenie.

<Zero?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz