środa, 24 lipca 2013

Od Yuki: c.d. Zero

 - Znowu zaczynasz.
 - Co? - spytał zaskoczony.
 - Martwisz się o mnie, przecież mam pokój kilka metrów dalej od ciebie, a poza tym możesz łatwo tam się dostać przez okno.
 - No wiem, ale jak jesteś blisko to mam cię na oku.
 - Spokojnie, nie chce popełniać samobójstwa - powiedziałam, zaśmiał się.
 - Przecież wiem, po prostu zostań - szepnął.
 - No dobra już dobra, ale żeby nie było że nie daję ci spokoju.
 - Nie będzie - uśmiechnął się i pocałował mnie w czoło, pdeszłam do jego stojaka na gitare i zdjęłam ją.
 - Zagraj mi coś - uśmiechnęłam się.

<Zero?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz