Zaczęła się lekcja. Weszliśmy. Wszyscy na nas się patrzyli. Usiadłem na
swoim miejscu, a Senri na swoim. Całą lekcje rozmawialiśmy. Nauczycielka
nic nie zauważyła, tylko gadała o jakimś człowieku i rysowała na
tablicy rysunek. Jak się lekcja skończyła pani zawołała nas. - Kaname i Senri zostają... - Powiedziała nauczycielka. Nie lubiłem tej nauczycielki. Zawsze jest dla mnie bardzo zła i wredna. Koło ludzi jest taka miła a jak nikogo nie ma to pokazuje jaka jest naprawdę. - Dlaczego??- Powiedziałem razem z Senrim. - Zauważyłam, że na całą lekcje rozmawialiście. O czym? - Powiedziała nauczycielka. - Na pewno pani nie chce wiedzieć... - Powiedział Senri. - A to dlaczego? - Powiedziała. Jakbym powiedział o czym rozmawialiśmy to na pewno zamknie nas pani w klasie. To mi nic nie robi. Prawie codziennie siedzę w klasie za złe zachowanie za gadanie i inne jeszcze, ale na pewno Senri ma plany. - Bo to są chłopięce sprawy.- Powiedziałem. - No to powiedź. Jesteś taki mądry w rozmawianiu na lekcjach to możesz powiedzieć. - Na prawdę droga pani, nie chce wiedzieć o czym rozmawialiśmy. - Powiedziałem. Ode mnie nic się nie dowie. - Senri powiedź mi o czym rozmawialiśmy bo od Kanamego się nie dowiem. I Kaname dzisiaj siedzisz dwie godziny w klasie.? - Dlaczego? - Bo rozmawiasz na lekcjach.. To powiesz mi Senri? - Powiedziała nauczycielka. Kara mi nic nie robi. Tyko, żeby Senri nic nie powiedział. To będzie nauczycielka na nas dwoje bardzo zła... < Senri dokończysz?? > | ||
---|---|---|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz