- Nie. - powiedziałem odpowiadając na jej nieme pytanie. Spojrzała na mnie zdziwiona. Zignorowałem to.
- Mam pewną... słabość do nieba. - wyznałem. Milczała. Prawdę mówiąc, podobało mi się to milczenie. Zamknąłem oczy napawając się ciszą. W Po chwili jednak wyczułem zniecierpliwiona pytanie w myślach Yuki. Westchnąłem zrezygnowany. Nie otwierając oczy powiedziałem:
- Chciałbym wiedzieć, o co ci w końcu chodzi... - powiedziałem cicho po chwili. Podpowiedziało mi milczenie. Myśli krążyły jej szybko po głowie, ale nie chciałem ich czytać. Chciałem, by sama mi w końcu odpowiedziała.
<Yuki?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz