Pik pik! Komórka. Sms od Mai. Odpisała! Czad. Założyłam trampki,
zamknęłam pokój i dziarskim krokiem ruszyłam do Mai. Przed drzwiami
zapukałam. Kto mądry by pukał? No, ale ja jestem dobrze wychowana! Tsa.
Przynajmniej w niektórych kwestiach...
- Cześć. Ja do tych książek - powiedziałam niepewnie. Za niedługo
"niepewność" to będzie moje drugie imię, jeśli dalej tak pójdzie. Nie.
Będzie szło.
- Mhm. Tu masz wszystkie - zatoczyła ręką półokrąg i wzięła się do
dalszego rysowania. Z otwartą buzią patrzyłam na ten zbiór. Mój w
porównaniu do tego, nie był już taki imponujący. Przeglądałam książki.
Niektóre miały bardzo dziwne tytuły, a w środku pisało po inny języku.
- A więc, co polecasz? - zapytałam ze świecącymi oczami.
<Mai?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz