- Tajemniczy jesteś
- Ja? Wydaje ci się - prychnął
- Jak tam sobie chcesz, ja i tak wiem swoje, ale to przecież nic złego, każdy ma jakieś tajemnicze strony - nie odpowiedział - zaraz zaczynam lekcje, szkoda że nie jesteśmy w tej samej klasie, muszę zmykać, zobaczymy się później?
- Jasne, możemy, ja też zaczynam niedługo lekcje, więc się będę zbierał.
- Do zobaczenia - uśmiechnęłam się.
Lekcje co prawda były ciekawe, bo inne niż w normalnym świecie, ale mijały w ślimaczym tempie, zaciekawiła mnie lekcja uczenia się wykorzystywania swoich mocy do dobrych celów, zastanawiałam się do jakich dobrych celów mogę użyć eteretyki, rozbawiło mnie to, nigdy nie używałam jej w dobrych celach. W końcu lekcje się skończyły, zaczęłam iść korytarzem w stronę swojego pokoju, zostawiłam rzeczy i wyszłam, usiadłam na wielkim zadaszonym dziedzińcu. Pogoda się popsuła, zaczął padać deszcz i zrobiło się chłodno, w oddali na przejściu prowadzącym do sal Klasy A widziałam jak Zero wyszedł z klasy, pewnie też skończyli lekcje.
<Zero?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz